Przedsiębiorcy bronią się przed roszczeniami banków

Przedsiębiorcy bronią się przed roszczeniami banków

Nie ustają kontrowersje wokół umów opcji walutowych zawieranych przez banki z przedsiębiorcami, które miały rzekomo zabezpieczać eksporterów i importerów przed ryzykiem kursowym, a w rzeczywistości naraziły ich na dotkliwe straty. Instytut Edukacji Konsumentów na Rynku Kapitałowym we współpracy z Foundation For Development of the Global Capital Market opracował szereg praktycznych porad dla przedsiębiorców prowadzących spory z bankami.

Przede wszystkim należy pamiętać, że wielu przedsiębiorców może skutecznie bronić się przed roszczeniami banków dzięki temu, że banki niestarannie sporządzały dokumentacją transakcyjną. Zgodnie ze standardami rynkowymi umowy kontraktów terminowych są zazwyczaj zawierane telefonicznie, ale wymagają pisemnego potwierdzenia. Tymczasem, niektóre banki przekazywały klientom potwierdzenia z opóźnieniem, zaś inne usiłują powoływać się na potwierdzenia transakcji, które w ogóle nie zostały podpisane przez klientów.

Niektórzy przedsiębiorcy dowodzą także, iż nie otrzymywali systematycznie wycen kontraktów terminowych, aż do momentu, kiedy wygenerowały one znaczne straty. Fakt, że banki nie realizowały swoich obowiązków informacyjnych spowodował, że nie mogliśmy racjonalnie zarządzać otwartymi pozycjami – twierdzą.

Wielu przedsiębiorców zamierza również powołać się na okoliczność, iż złożyli oświadczenie woli o zawarciu transakcji pod wpływem błędu. Ponadto, gotowi są podnieść roszczenia odszkodowawcze związane z faktem, że banki rekomendowały im produkty nie przystające do ich potrzeb, obarczone bardzo wysokim ryzykiem inwestycyjnym, które nie zostało im rzetelnie ujawnione.

Najbardziej złożona jest w tym względzie sytuacja Banku Millennium S.A. Podmiot ten realizował umowy które w ocenie bankierów składały się z serii po dwanaście opcji europejskich każda. Kontrakty te były wyjątkowo lukratywne dla banku i jednostronnie korzystne, albowiem zawierają tzw. bariery, wyłączające umowę automatycznie w przypadku realizacji przez klienta banku zysku (zysk ten jest zazwyczaj bardzo niewielki w porównaniu do rozmiaru ryzyka).

Tymczasem standardowa dokumentacja transakcyjna banku, chociaż zawiera zestawienia dwunastu przyszłych transakcji, to posługuje się terminem „opcja” w liczbie pojedynczej. Jak twierdzi mec. Robert Nogacki z Kancelarii Prawnej Skarbiec, który reprezentuje grupę Spółek, fakt użycia terminu opcja w liczbie pojedynczej może pomóc w podważeniu twierdzenia banku, iż każdy z kontraktów terminowych dotyczy dwunastu różnych opcji. Jak twierdzi Nogacki, sformułowania te wskazują raczej na fakt, że te kontrakty terminowe powinny być interpretowane jako opcje bermudzkie (ang. Bermuda options, quasi-American options, Midatlantic options), a więc elastyczne opcje egzotyczne, które posiadają wiele różnych terminów wykonania (w tym wypadku, po dwanaście takich terminów).

Jeśli sądy przychylą się do takiej interpretacji, to zobowiązania przedsiębiorców można ograniczyć do około 1/12 tego, czego żąda Bank Millennium. Zamiast spodziewanych zysków bank może ponieść ogromne straty, związane z faktem, że zawarł niewłaściwe transakcje zabezpieczające.

W jaki sposób bronią się przedsiębiorcy?

BŁĄD W PRAWIE CYWILNYM – W razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć.

KLAUZULA REBUS SIC STANTIBUS – Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.